OBOK – Gadający Pies

Nie jestem autorem tej książki, ale jej wydawcą i na zaproszenie Szanownych Panów przyjechałem tu z Katowic, eee, ze Śląska. Mam pewien problem z mówieniem, że przyjechałem z Katowic. Przez większość życia mieszkałem w Bytomiu i po przeprowadzce do Katowic odczuwam ogromną różnicę. Bo Bytom ma to coś, czego Katowice nie mają. Coś nieokreślonego. Ducha.
Według tych, którzy książk\"\"ę czytali ona też coś takiego ma. Nie ma w niej regułek, definicji, zgrabnie przeprowadzonych dywagacji logicznych czy też ściśle określonych ciągów przyczynowo skutkowych budujących jedyną słuszną wizję przeszłości. Są ślady i tropy w postaci fragmentów wypowiedzi głównych bohaterów, wycinków prasowych i pytania. I najważniejsze – jest ten duch, który sprawia, że uczestnicy tamtych i tamtym podobnych wydarzeń, osoby podobnie myślące potrafią zwizualizować sobie świat sprzed 20, 30 a nawet 40 lat i odnaleźć w nim swoje miejsce. A odpowiedzi każdy musi szukać w sobie. I to jest siłą tej książki. Jeśli zadasz sobie pytanie to sama bądź sam będziesz w stanie na nie sobie odpowiedzieć.

To książka trochę niebezpieczna. Opowiem to na przykładzie. Mam kolegę, poznaliśmy się 20 lat temu. On w ramach swego młodzieżowego buntu grał w zespole punkowym, ja wtedy miałem już za sobą etap menadżerki dla kilku zespołów, kilkuletnie organizowanie koncertów na Śląsku i pracę w małej firmie fonograficznej. Na chwilę się rozeszło i po około 10 letniej przerwie odnowiliśmy znajomość. Facet przeszedł typową drogę dla młodych i zdolnych. Wyjazd z małego miasta na studia do Warszawy, praca w korporacjach, mieszkanie za ogrodzeniem. Schemat. Generalnie miłe wspólne lanczyki. I tylko irytujące przy każdym spotkaniu pytania: „Czym teraz jeździsz? Gdzie byliście na wakacjach?”, chwalenie się kolejnym kredytem na mieszkanie, przeprowadzką i budową domu. A z drugiej strony tęsknota za dawnymi czasami. Mam świadomość, że dla faceta jestem tym, który zna się i pracuje z kilkoma jego idolami z młodości. Więc wciąż mnie o nich pyta. Ale to nic. Bo coś dziwnego stało się z nim po przeczytaniu tej książki. Zacząłem dostawać od niego wiadomości, które mnie przestraszyły. Tęsknota za młodością, może kryzys wieku średniego, może nuda w pracy (a jest managerem średniego szczebla w dużej korporacji) sprawiły, że chłopak w moim mniemaniu zaczął łapać schizofrenię. Nagle zaczął myśleć o graniu znowu na gitarze, nagle zaczął pisać o tym jak to mu źle w firmie i jak jego życie jest nijakie. Zaczął mnie adorować i głośno zazdrościć … mego życia. Zbudował sobie jakiś mityczny obraz idyllicznego świata pełnego ideałów, które on nie jest nawet w stanie dotknąć, a w który chciałby wejść – teraz. I nagle zaczął swój świat niebezpiecznie deprecjonować, stworzył wręcz wizję swojej niewoli w nim. Oto przykładowy fragment maila od niego:

„Twoja obecność w naszym życiu i pamięć jest dla mnie czymś wyjątkowym jak taki portal pomiędzy korporacją a światem żywym, ważnym, prawdziwym, gdzie nie mam dylematu branie czy dawanie, gdzie najważniejsze to być sobą nie krzywdząc innych.”

Szanowni Państwo, ta książka pyta o to czy można żyć obok Babilonu, czy można odizolować się od systemu. Ta książka szuka odpowiedzi na pytanie jak żyć godnie jednocześnie buntując się przeciwko złu. Ale mam ogromną prośbę: nie burzcie swojego życia, nie przekreślajcie tego co aktualnie robicie, nie porzucajcie swoich żon i dzieci, nie budujcie eremów w Beskidzie Niskim i nie podpalajcie swoich biur.

Wciąż uczcie dzieci, że (używając słów punkowego hitu) bunt jest naszym obowiązkiem, ale nie dzielcie świata na dobry i zły, na ten w którym chcecie żyć i na ten, w którym żyć musicie, i nie stawajcie w rozkroku w swojej frustracji.  Nie wpadajcie w schizofrenię.

Najładniej określają to słowa poety:

\”(…) spontaniczna komercja zmixowana z rozsądną kontestacją
wydaje mi się na tym etapie dość optymalnym rozwiązaniem (…)\”

Ten poeta to Paweł Konjo Konnak a ja bardzo dziękuję za uwagę.

 

Taki esej wygłosiłem w 2011 roku w Krakowie w klubie Piękny Pies, na imprezie organizowanej przez Macieja Prusa i Piotra Bikonta.
https://www.facebook.com/pg/Klub-Pi%C4%99kny-Pies-186177181423533/photos/?tab=album&album_id=204758856232032

Leave a Comment

Shopping Cart